Powrót na Litwę

 


 Gdy nadszedł odpowiedni czas, wróciłem na Litwę jako ksiądz Robak. Nikomu nie zdradziłem, kim jestem. Wróciłem, ponieważ chciałem się upewnić, że Tadeusz dobrze sobie ułoży życie, ale najważniejszym moim celem było wywołanie powstania na Litwie.

Pełniłem rolę emisariusza, czyli tajnego wysłannika politycznego. Przynosiłem wiadomości z Europy i prowadziłem cierpliwe przygotowania do walki zbrojnej.

Oprócz tego pragnąłem pogodzić Sopliców z Horeszkami. Chciałem oddać Horeszkom, co do nich należało.

Moje plany pokrzyżował zajazd na Soplicowo. Do dworu przybyły oddziały wojska rosyjskiego i rozpoczęła się bitwa.

Przybyłem na dziedziniec zamku niespodziewanie wraz z kilkoma szlachcicami w chłopskim przebraniu. Walka była zacięta.

Uratowałem życie Hrabiemu Horeszce. Jego koń padł, a on sam znalazł się niebezpieczeństwie. Zasłoniłem go własnym ciałem i dostałem za niego postrzał, ale udało mi się odprowadzić Hrabiego w bezpieczne miejsce.

Uratowałem też życie Gerwazemu, bo gdybym go w trakcie bitwy nie przewrócił, zginąłby od kul.