Moja przemiana

 

Po śmierci Ewy i jej męża zaopiekowałem się Zosią Horeszko.
Oddałem ją pod opiekę mojej dalekiej krewnej - Telimeny. Płaciłem też za jej utrzymanie. W ten
sposób starałem się naprawić swoje błędy. Później przywdziałem zakonny habit i zacząłem się przedstawiać jako bernardyn ksiądz Robak.

Wcześniej brakowało mi pokory, teraz stałem się skromny, ale nadal byłem waleczny. Walczyłem w armii Napoleona podczas bitwy pod Jeną i Somosierrą. Pod habitem skrywałem wiele blizn, które nadal są pamiątką po więzieniach i torturach.

Nie zapomniałem jednak o moim synu, który był pod opieką mojego brata - Sędziego.